Mydło węglowe na nagietku
To nie jest moje pierwsze mydło z dodatkiem węgla, TUTAJ możecie poczytać o poprzednim, które okazało się naprawdę cudowne. Bardzo duża zawartość węgla aktywnego nadała szczególny i szlachetny wygląd i zdecydowanie wpłynęła na właściwości detoksykujące mydełka. Wydaje mi się, że jednak za dużo było tego węgla, ponieważ zostawał czarny osad na skórze, nie było to problematyczne, łatwo się spłukiwało – jak czarną pianę, ale już osad na wannie czy umywalce nie był taki przyjemny.
Postanowiłam zrobić kolejne mydełko z węglem, o specjalnym przeznaczeniu dla skóry problematycznej. Dodałam nie tylko węgiel aktywowany, ale również węgiel z podbiału. Kiedyś chciałam zrobić sól z popiołu, ale niestety cały mi się pięknie zwęglił więc roztarłam przesiałam i zostawiłam mając nadzieję, że jeszcze mi się może przydać. Co prawda nie był tak drobny jak ten pierwszy i sprawił, że mydło jednocześnie jest peelingujące, na szczęście bardzo delikatnie. Również przygotowałam maceraty na oliwie i oleju słonecznikowym z nagietka oraz pokrzywy. I! Ponieważ bardzo mi się spodobały mydła z dodatkiem wosku tutaj też się znalazł.
Mydło węglowe na nagietku (przetłuszczenie 10%)
Skład:
Olej kokosowy – 19% – 124g
Olej rzepakowy -19% – 124g
Olej słonecznikowy – 21% – 137g
Oliwa – 22% – 143g
Olej lniany – 9% -59g
Wosk -5%- 32g
Olej rycynowy – 5% – 32g
Woda – 189g
NaOH – 82g
Dodatki : węgiel drzewny, olejki eteryczne, kurkuma
Przygotowanie: Jeśli nigdy nie robiliście mydeł zapoznajcie się z dokładną instrukcją -> TUTAJ Mydło robimy w ten sam sposób. Tym razem zrobiłam napar z zielonej herbaty, w którym rozpuściłam wodorotlenek sodu. W skrócie rozpuszczamy oleje w kąpieli wodnej, podgrzewamy do ok 50° w tym czasie odmierzamy NaOH i rozpuszczamy w naparze / wodzie. Pamiętajcie, że jest to substancja żrąca, należy pracować w odzieży ochronnej, rękawiczkach, a nawet w okularach oraz maseczce! I nie wdychamy oparów!
Gdy obie substancje osiągną temperaturę ok 50° zaczynamy je razem łączyć, gdy masa zacznie gęstnieć dodajemy olejki eteryczne, jeśli chcemy mieć dwukolorowe mydło dzielimy masę na dwie części do jednej dodajemy węgiel a do drugiej kurkumę (albo zostawiamy czystą) Wlewamy naprzemiennie do foremki i tworzymy co wymyślimy. Ja czasem mieszam drewnianym patyczkiem, albo zostawiam naturalnie łączące się paski, możliwości jest naprawdę dużo, co przyjdzie do głowy można wypróbować.
Nakrywamy folią i kocykiem i zostawiamy do zastygnięcia. Przy krojeniu zawsze mydło nas zaskakuje przeróżnymi wzorami 🙂
Jakie jeszcze wzorki robiłam i jakie eksperymenty już niedługo będziecie mogli zobaczyć. Mało mam ostatnio czasu, ale pamiętam o choć częściowym uzupełnianiu treści. Tworzy się wiele przeróżnych rzeczy nie tylko kosmetycznych! 🙂
Miłego dnia!
Bosasia <3
Jeden komentarz
e-dreams
Bardzo interesujący post, aż miło poczytać 🙂 Jak zwykle śliczne zdjęcia i masa inspiracji u Ciebie! Zawsze jak zaglądam na Twojego bloga, to znajdę coś nowego i pomysłowego 🙂
Wszystkie Twoje mydełka są piękne i mają drogocenne właściwości, tak że chciałoby się spróbować każdego!
Pozdrawiam i zapraszam do oglądania nowych wzorów innowacyjnych kocyków dla dzieci z wielowarstwowej bawełny – tym razem w kotki 🙂 https://edreamsstyle.wordpress.com/